Przed rodzicami, szczególnie początkującymi w edukacji domowej, stoją różnego rodzaju dylematy i muszą odpowiedzieć sobie na wiele pytań. Czego i jak uczyć, czy i jak realizować podstawę programową, szkoła w domu czy nauka zupełnie oderwana od szkolnych metod? Zadanie poukładania priorytetów stoi przed każdą rodziną. Jak znaleźć kierunek i co jest najważniejsze?
Zanim zaczniemy zapoznawać się z programem szkolnym warto pochylić się nad pytaniem jakie nowe możliwości daje nam edukacja w domu, na co mamy większy – niż w czasie nauki szkolnej – wpływ, jak dobrze i twórczo wykorzystać czas spędzany z dziećmi? Czego chcemy nauczyć nasze dzieci poza wiedzą i informacjami zalecanymi przez ekspertów edukacji? Należy wziąć pod uwagę jaka jest i czego najbardziej potrzebuje nasza rodzina. Poszukać właściwych drogowskazów i zbadać motywacje. Nie bez znaczenia są też możliwości organizacyjne. Ile dzieci i w jakim wieku chcemy uczyć, czy mieszkamy na wsi czy w mieście, jakie predyspozycje i ograniczenia mają nasze dzieci?
Dla nas niezawodnym drogowskazem były wnioski z pewnej rozmowy z doświadczonym już w edukacji domowej ojcem kilkorga dzieci mieszkających w Ameryce. Jako początkujący rodzice pytaliśmy o organizację edukacji w domu bardziej doświadczonych niż my rodziców. Zapytany o sposób w jaki pracuje z własnymi dziećmi odpowiedział: siadamy z żoną i zastanawiamy się w jakim kierunku chcemy wychowywać nasze dzieci, jakie cechy chcemy w nich wzmocnić, jakie umiejętności wypracować. Było to dla nas odkryciem, że nauczanie w domu nie skupia się tylko na przekazaniu wiedzy czy wymyśleniu jakiś atrakcyjnych metod nauczania, ale na czymś znacznie ważniejszym, na kształtowaniu całego człowieka. Dla nas był to bardzo znaczący kierunek. Jako rodzic być może widzisz, że dziecko potrzebuje nauczyć się organizacji swojego czasu, może cierpliwości albo rzetelnej pracy? Może gdyby częściej dostrzegało dobre rzeczy i umiało wyrażać wdzięczność kształtowałoby swoją wrażliwość na innych ludzi? Może musi nauczyć się bardziej szanować brata lub siostrę, albo dbać o porządek wokół siebie? Można postawić jeszcze wiele takich pytań w zależności od etapu rozwoju dziecka. I co najważniejsze najpełniejszej odpowiedzi na te pytania mogą udzielić rodzice, ponieważ oni jak nikt inny, dobrze znają swoje dzieci. To oni są najbardziej kompetentni, żeby badać i wyznaczać kierunki rozwoju dziecka. Spędzają z nimi czas i są gotowi włożyć wysiłek w pracę z dzieckiem. I chociaż takie zaangażowanie jest częścią rodzicielstwa nie należy myśleć, że nie wymaga wysiłku. Bycie rodzicem i nauczycielem swojego dziecka łączy się z działaniem, czujnością, konsekwencją. Co więcej, wymaga także od rodziców pracy nad sobą.
Można zatem dojść do wniosku, że edukacja domowa to kształcenie całej rodziny. Niesie za sobą wiele zmian nie tylko w codziennym funkcjonowaniu, ale i w myśleniu, organizacji, priorytetach. Obliguje całą rodzinę do nowych zadań. Tak samo jak dzieci muszą się wiele nauczyć tak i rodzice muszą „kształcić się” do bycia nauczycielem i mentorem swojego dziecka. Muszą wejść w nową rzeczywistość wspierania młodych, wytyczania kierunków, ciągłego uczenia się nowych rzeczy. Pełne zaangażowanie rodziców to z jednej strony wyzwanie, ale z drugiej radość z przebywania razem, radość kształtowania swojego dziecka, wspólne rozwijanie pasji. To wypełnianie jednej z najważniejszych ról na świecie – kształtowanie przyszłych pokoleń. Rozwój wszystkich w rodzinie – to ważna część nauki w domu.
Kolejnym etapem jest rozwijanie umiejętności i pasji dziecka, które muszą oprzeć się o ukształtowany charakter. Wprowadzenie dziecka w jego powołanie, umiejętność używania swojego talentu do służenia i obdarowywania innych jest celem dla każdego człowieka. Aby talent był użyteczny musi zostać oszlifowany i dopracowany. Każdy sukces, czy to sportowca, muzyka, lekarza czy chociażby hodowcy zwierząt musi być poparty i wiedzą z danego obszaru i ćwiczeniem w danej profesji. Aby dziecko weszło w swoje powołanie musi być otwarte na ponoszenie pewnego rodzaju kosztu. Szlifowanie talentu wymaga wysiłku i pracy, ale satysfakcja z sukcesu jest zasłużoną nagrodą. Dopiero kolejnym priorytetem jest uzupełnienie dobrze ukształtowanego charakteru i oszlifowanych talentów w dobrą i rzetelną wiedzę z różnych dziedzin. Sposób realizacji podstawy programowej będzie w dużym stopniu zależał od ułożenia wspomnianych już wyżej priorytetów.
Moje dziecko nie musi być bardzo dobre z wszystkich dziedzin, ale chcę, żeby było prawym człowiekiem, który potrafi kochać innych, a przede wszystkim kocha Boga. Chciałabym, żeby wartości, których uczę pozostały w jego sercu. Sama wiedza, czy talenty bez dobrze ukształtowanego charakteru mogą okazać się bezużyteczne. Właśnie dlatego tak istotne są nasze decyzje nie tylko o samej edukacji domowej, ale o sposobach w jaki będziemy ją realizować, o wartościach, które są dla nas ważne, o celach jakie sobie wyznaczamy.
Joanna Dzieciątko