W dniu 3 lutego 2016 roku odbyło się pierwsze spotkanie pomiędzy przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej a przedstawicielami grupy roboczej ds. kontaktów z MEN (powstałej po spotkaniu w MEN z 11 stycznia).
Ze strony Ministerstwa w spotkaniu wzięli udział:
Anna Gozdek w zastępstwie dyrektora Mirosława Sanka – Doradca w Gabinecie Politycznym Ministra Edukacji Narodowej
Grzegorz Pochopień – Dyrektor Departamentu Analiz i Prognoz
Renata Karnas – Naczelnik Wydziału Analiz.
Ze strony edukacji domowej:
Mariusz Dzieciątko – rodzic; 3 dzieci na każdym etapie edukacji; Stowarzyszenie Edukacji w Rodzinie
Jan Urmański – środowisko rodzin wielodzietnych
Anna Zakrzewska – edukacja domowa jako forma wsparcia dla niepełnosprawnych
Adam Wize – środowisko rodzin z Wielkopolski
Andrzej Mazan – środowisko rodzin skupionych przy Kolegium Świętej Rodziny
Marianna Kłosińska – środowiska rodziców skupionych w grupach edukacyjnych
Krzysztof Tusiński – środowisko rodziców związanych z edukacją domową dla Polaków za granicą
W trakcie rozmów poruszone zostały następujące tematy:
- niekorzystne skutki rozporządzenia z 22 grudnia 2015 roku obniżającego wysokość subwencji oświatowej na uczniów edukacji pozaszkolnej oraz szkół
- możliwość wprowadzenia w dalszej perspektywie bonu oświatowego dla rodzin edukujących domowo
- polityka Ministerstwa dotycząca kształcenia dzieci przebywających za granicą – Ministerstwo dalej akceptuje edukację domową jako formę wsparcia dla dzieci przebywających za granicą
- stosunek Ministerstwa do dzieci cudzoziemców korzystających z edukacji domowej
- kwestia ograniczeń w funkcjonowaniu szkół publicznych wynikająca z karty nauczyciela
- propozycja przeprowadzenia szkoleń dla dyrektorów szkół i nauczycieli w trzech obszarach: co to jest i na czym polega edukacja domowa, sposób przeprowadzania egzaminów klasyfikacyjnych, sposób wydatkowania subwencji oświatowej dla uczniów ED. Szkolenia te miałyby na celu podniesienie konkurencyjności lokalnych szkół w prowadzeniu edukacji domowej z rozszerzeniem dostępu do lokalnej infrastruktury
- zasygnalizowanie niespójności między rozpisywaną na okres 3 letni podstawą programową a corocznymi egzaminami klasyfikacyjnymi
- możliwość przeprowadzania egzaminów na odległość, co znacznie obniżyłoby koszty zarówno po stronie rodziców jak i szkół
- sprawa niekorzystnego wizerunku edukacji domowej prezentowanego przez Ministerstwo w mediach publicznych
- sprawa braku konsultacji rozporządzenia ze środowiskiem organizacji skupionych w tak zwanym Forum Rodziców – grupie doradczej Ministerstwa.
- sprawy organizacyjne dotyczące przebiegu obecnego i dalszych spotkań.
Z konkretów, które usłyszeliśmy ze strony Ministerstwa, obszar rozmów ma dotyczyć kształtu oraz sposobów finansowania edukacji domowej w Polsce, wraz ze zdefiniowaniem koniecznych zmian w Ustawie o Systemie Oświaty tak, aby podnieść poziom minimalny wsparcia który otrzymujemy ze strony szkół. Możemy wypracować system finansowania uczniów edukacji poza szkolnej na rok 2017. Z wypowiedzi Pana Pochopnia wynika, iż wycofanie zmian w rozporządzeniu z dn. 22 grudnia 2015 jest niemożliwe. Celem MEN nie jest obniżenie kosztów, a powiązanie ich z realnymi świadczeniami szkoły na rzecz rodziców. Istnieje obopólna zgoda co do możliwości wyboru edukacji domowej jako formy kształcenia oraz co do możliwości wyboru dowolnej szkoły, w której będzie realizowana edukacja domowa. Kolejne spotkanie wstępnie zaplanowane jest na drugą połowę lutego.
Ministerstwo zwróciło się z prośbą o przygotowanie informacji na temat różnorodności i specyfiki różnych grup edukacji domowej, bardziej szczegółowej niż to wynika z systemu informacji oświatowej charakterystyki rodzin edukacji domowej, pomysłów na sposoby refinansowania rodzicom części zajęć edukacyjnych, identyfikacji zajęć i aktywności w których rodziny oczekiwałyby wsparcia ze strony Ministerstwa.
Dlaczego nie pojawiła się koncepcja i pomysł: Weźcie sobie subwencję – dajcie nam wolność. Bez corocznych egzaminów, bez opinii o rozwoju, bez obowiązkowego zapisu do szkół. ?
Dlaczego nikt i nigdzie w rozmowach z MEN nie proponuje takiego rozwiązania?
Bo nie wiadomo co i kogo reprezentują „reprezentanci” – proste!
Takie tzw.wspomaganie w zamian za pieniądze od państwa przećwiczono na szkołach niepublicznych niszcząc naszą autonomię,dopasowując do rozporządzeń,podważając kompetencje.
Powyższe stanowisko zostało zasygnalizowane. Szerzej omówimy ten temat rozmawiając o różnorodności środowiska edukatorów domowych i wynikających stąd różnych propozycji funkcjonowania ED w Polsce.
Pragnę zauważyć, że brak subwencji wcale nie musi doprowadzić do uzyskania większej wolności.